Jak zwykle całkiem znienacka skończyła się mokra karma. Wszystko przez to, że kupuję od razu ilości hurtowe – nie muszę się potem martwić przez dłuższy czas i zapominam, że wszystko kiedyś ma swój kres.
W ostatnim czasie testowaliśmy kilka rodzajów karm i zamówiłam te, które kiciaki ulubiły sobie szczególnie. Jak składałam zamówienie, to wydawało mi się, że tego towaru będzie multum, ale po wstawieniu do szafki jakoś tak wygląda ubogo…
W sumie to chciałabym, żeby nasza lodówka tak kiedyś wyglądała…
Dziś zwierzaki wciągnęły pierwszą puszkę Cosmy, nawet nie zdążyłam się zorientować kiedy. Nie dziwię się, puszka była niemal cała wypełniona czystym pysznym kurczakiem, były też trzy całe krewetki i kawałki co najmniej czwartej. Bardzo apetyczne. Nie spodziewałam się takiego dobrobytu, bo na etykiecie stało: krewetka 1,7%.
Co mnie cieszy najbardziej, to to, że Taichi nie odeszła od miski dopóki było jeszcze cokolwiek do zjedzenia. Może wreszcie uda się ją trochę podkarmić, bo już wygląda jak szkieletor, a do jedzenia trzeba ją bardzo długo przekonywać.
.
Zapraszam do przeczytania wpisów na podobny temat:
Od ust sobie odejmę a kotu dam
Podobne opowieści:
- Kot to też pies. Pies Pawłowa.
- Mole książkowe
- Od ust sobie odejmę a kotu dam
- Fontanny dla kotów
- Mleko (nie) dla kotka
A jakie mokre karmy kupujecie? Czy jeśli jest to smak kurczaka, to wygląda to jak kurczak, czy jak zmielone nie wiadomo co?
Najczęsciej Bozita, Cosma i Applaws. Bozitę kupowałam w mega zestawach (64 kartoniki) we wszystkich smakach, to są kawałki w galaretce. Cosma i Applaws – kurczak jest w postaci tych włókienek kurczakowych. No wiesz, jak jest upieczony czy ugotowany to się dzieli na takie pasemka. Kiedyś im kupiłam Applawsa rybnego to widać było, ze to ryba. Ino koci – jak się okazało – za rybą nie przepadają. Żadną.
Czasami dostają też Shessir, Felina Porte 21, Alma Nature – w tych kurczak też jest kurczakowo-włókienkowy. A dodatki to różnie. Krewetki w Cosmie są często w całości. Applaws jest z dynią i ta dynia jest w małych kawałkach. Pomarańczowo-dyniowych. Na spróbowanie wzięliśmy Felina Porte z aloesem, ale jeszcze nie jedliśmy, więc nie wiem w jakiej formie aloes. Koleżanka zarekomendowała nam też Shiny Cata, wzięłam kittena na spróbowanie, ale też jeszcze nie dałam ciężarówce i nie wiem jak to wygląda. Dam znać jak wypróbujemy.
Dzień dobry , odgrzewam troszkę starego kotleta , jednak albo jestem durna albo mój kot wyjątkowy. Moze Pani miała kiedyś takie doświadczenie , kotka zabraliśmy do domu w wieku 12 tygodni jest z nami już prawie dwa tygodnie.
Wiem ,ze uwielbia wołowinkę , chętnie jadłby gotowanego kurczaczka aż drży i jakby na ślepo szuka w ręce czy coś zostało.
wiem ,ze hodowca podawał mięso i pożywienie mokre. Jednak kiedy dzieje się to u nas w domu kotek ma luźny stolec. Czy to gotowane ,czy dałam 3 małe kawałeczki wołowiny sparzone , czy pożywienie z saszetki.
Weterynarz stwierdził ,ze to jest nic niepokojącego dopóki je i pije. A je i pije dużo ! jest żywym kotem bardzo wymagającym miłości od nas -mały sphynx. Zastanawiam sie czy hodowca przy okazji miotu nie widział ,który kotek miał luźniejsze kupki czy może w moim domu mięso nie przejdzie ? Nie podaje mięsa od paru dni kupka jest stałą ,kolory rożne tylko , Karmie Royal sensible bo to jadał w poprzednim domu i chce dodać troszkę Royal indoor bo ten gówniarz mały spi cale dnie i za mało ruchu ma. Wiem ,ze koty mogą się przyzwyczaić tylko do karmy ale czy taka forma żywienia (tak twierdza lekarze ) jest wystarczająca ? Czasem jak czytam etykietki zawartości suchej karmy mam wrażenie ,ze więcej w nich warzyw i jakiejś maczki niż mięsa?
Proszę o rade jeśli znajdzie Pani czas.
Znalazłam dzisiaj bloga rano i czytam go z ogromna przyjemnością :)
Serdecznie pozdrawiam
Julia
Napisałam długą odpowiedź i ją internet zeżarł. No to pokrótce, może teraz nie zeżre:
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam – pyta Pani czy na samym suchym kot może żyć? Na dowolnym forum zaraz by Panią zagryźli za to pytanie, ale nie zmienia to faktu, że może. Moja TaiChi nie lubi i nie je mokrego. Je tylko Taste of the Wild i nie wygląda na nieszczęśliwą z tego powodu. W moim domu nie jemy Royala, ponieważ jego jakość pozostawia wiele do życzenia, koty po nim wyglądały fatalnie.
Kupa po mokrym jest zawsze trochę luźniejsza niż po suchym, ale nadal powinna być zwarta. Może kotek ma po prostu delikatny żołądek i trzeba dobrać mu jedną karmę mokrą i się jej trzymać? Kot nie potrzebuje takiej różnorodności jak człowiek, i może długo jeść jedną karmę.
A 100% mięsa w suchym, które jest bardzo skoncentrowane, szybko doprowadziłoby do przebiałkowania kota :)
Bardzo dziękuje za odpowiedz.
No właśnie ! Wszyscy hodowcy jakich znam karmią koty mokrym jedzeniem.
Zostałam skierowana do weterynarza , który zajmuja sie od bardzo dawna hodowla z której wzięłam kotka i powiedziano mi ze mięsem nie trzeba .
Wiem ,ze Pani z hodowli karmiła mięsem ale twierdzi ,ze młody kupki miał normalne .
Czy jeśli będę kupować saszetkę żeby sprawdzić , która dobra i jeśli pojawi się luźna przestać na 2-3 dni i próbować czegoś nowego ?
Dalam kawałek tuńczyka -luzna
Gotowany kurczak-część luźna cześć zwarta
po wołowinie tez cześć luźna , cześć zwarta
Ten głodomór mógłby tylko mięso jeść w każdej postaci choroba jasna ,ale jego żołądek już nie toleruje . Pytałam bardzo znanego hodowcy w Polsce , gdyż ja mieszkam za granica I pani powiedziała ,byle żeby go wieprzowina nie karmić a tak wszelkiego rodzaju mięsa jak najbardziej. Rozkładam ręce i Szczerze powiem ,ze boje się eksperymentować bo później muszę z chusteczka za nim biegać i tyłeczek mu wycierać bo białe kanapy mam , on biały domek i legowisko ,sama Pani rozumie :) no i brzuszek go pewnie boli . To kot który dwa razy dziennie ssie moje ucho i płakać mi się chce jak ma to rozwolnienie .
Taste of Wild to sucha karma rozumiem ? postaram się szukać , bo jestem trochę zagubiona ( Hodowca karmi je royalem ,ale sama zauważyłam ,ze skład jakiś taki sredni ,jej koty sa championami wiem ,widziałam, sledze i funkcjonują świetnie ) Chociaż my o futro dbać nie musimy bardziej o to żeby miał dużo energii do ogrzania sie . Serdecznie Pani dziekuje , jesli moglaby mi Pani tylko polecic karmy jeszcze jakies suche dla dorastającego kotka , który jest sam ( w sensie nie ma kocich wspolnikow do zabawy dopoki nie wroce z ja lub moj facet z pracy ) i dużo śpi , nie chce zeby tyl oczywiscie :)
Czy moge zapytac o balkon w pani domku jest on caly w siatce zabudowany na stale ?
Serdecznie pozdrawiam
Skład produktów sprzedawanych w innych krajach zwykle różni się bardzo od tego sprzedawanego w Polsce, więc może u was nie jest tak źle, u nas Royal zrobił się paskudny.
Co do karmienia mokrym – jest to dokładnie to, czego nie powinna pani robić. Codzienne zmiany mogą powodować kłopoty żołądkowe nawet u odpornego kota. Jedna karma przez jakiś czas, jak się kupy nie poprawią – kilka dni na suchym aż się unormuje i dopiero próbować następną. Polecam raczej puszki niż saszetki – w saszetkach jest więcej chemii, bo trzeba jakoś ustabilizować wygląd i sos.
Wieprzowiny nie dawać, bo nie jest badana w kierunku choroby Aujeszky’ego.
Mogę polecić Taste of the Wild bo sama używam. I koniecznie drugiego kota – paradoksalnie dwa koty to dla człowieka mniejsze obciążenie, natomiast dla kota to różnica nie do przecenienia.
Balkon obudowany jest na stałe :)
Dobry wieczór :) Najmocniej przepraszam ,ze dopiero teraz odpisuje .
Chciałam pani serdecznie podziękować od serca . Byłam w dwóch rożnych sklepach zoologicznych i żadnej z wyżej podanych karm nie ma ,ale bardzo chętnie zamówię je z sieci jak skończy mi sie to co tutaj mam. Kupiłam dwie puszki jedzenia , w których mięso jest cold pressed czyli więcej składników odżywczych uzyskanych z obróbki.. Firma nazywa sie Real Nature i pan ,który mi je doradzał ewidentnie jest pasjonatem kotów.
Wzięłam jedna puszkę również Select Gold , znalazłam w niej az 70 procent miesa , wiec uznałam ,ze bedzie dobra.
Będę rowniez na dniach gotowac jeszcze indyka dla mojego Redka i zobacze. Kupki jakby miękkie ale zwarte.
Widać poprawę , będę obserwować. Jestem laikiem w wychowaniu kotow , naczytałam sie rożnych rzeczy , każdy pisze coś innego i szczerze powiem ,można się pogubić.
Balkonu oczywiście zazdroszczę z myślą o lecie :) No coz Redek będzie wychodził na niego tylko jak będziemy w domu , nie jesteśmy właścicielami stad brak możliwości obudowy.
Rozważamy kupno drugiego , w sumie mówiliśmy o tym od początku , jednak blokuje nas wielkość naszego mieszkania na chwile obecna. Malo troszke miejsca mamy , czytałam cały proces wprowadzenia nowego domownika do domu również na pani blogu i troszkę jestem przerażona ,jeśli będziemy czekać za długo. Marze o drugim sphynxie ale bambino krótkonogim a to już dość duże koszta dlatego chciałabym być pewna ,ze będziemy w stanie zapewnić tym dwoje odpowiednie warunki , bo miłości w sercu nosimy ogrom :)
Jestem niezmiernie wdzięczna za pomoc.
Serdecznie pozdrawiam
Julia