Dziś trochę wspominkowo, ale jest piątek, zmokłam, balkon rozbabrany drugi tydzień, a zanosi się na trzeci – więc koty niezadowolone że nie mogą wyjść i ogólnie taki dzień, że trzeba patrzeć na kotki. Najlepiej na małe kotki, które śpią z dużymi kotkami.
Bo to budyń, piękno i dobro.
A czasem kotkom się pomyli i próbują ssać ciotkę. Ciotka nie wie o co chodzi, więc protestuje. Następuje okres ogólnego nieporozumienia, spięcie, foch, a potem trzeba się przytulać od nowa.
Dopiero po wyprzytulaniu za wszystkie czasy można wreszcie odpocząć w miejscu spokojnym, nieuczęszczanym, wygodnym i szczególnie nadającym się do relaksu.
Related Images:
