Kot TaiChi po kastracji zmieniła częściowo nawyki żywieniowe, a częściowo nie.
Przed kastracją nie była fanką mokrego żarcia. Skubnęła dwa kawałki, po czym szła do miski z suchym i tam się pożywiała. Trochę to było dziwne: wszystkie szamią mięsko, a Ruda chrupki postne wciąga, ale ok, nie będę jej żałować, skoro chce.
Po kastracji nadal na śniadanko wciąga chrupki. Ale dopiero po zjedzeniu porządnej porcji mokrego.
Dwa śniadania nie pozostały bez wpływu na jej wagę. Na razie przybrała niecały kilogram, który się rozłożył równomiernie po całym kocie. Ewidentnie nie jest to już ta sama długa chudzinka – teraz widać, że idzie KOT.
Wolałabym jednak, żeby to było na tyle. Dalsze tycie zniszaczy tę idealną figurę. Cała nadzieja w tym, że trochę jej ten wilczy apetyt minie i waga się ustabilizuje na jednym poziomie. VaiPerek też przecież jest kastratem, a jest szczupły i elegancki. TaiChi – bierz przykład z VaiPerka!
Podobne opowieści:
- Opieka nad kotem po kastracji
- Zabiegi kastracji w Koterii
- Rekonwalescentki
- Małe biedne kotki
- Nadszedł czas kastracji
A czym aktualnie karmicie koty?Jaka karme polecacie?Po sterylizacji boje sie,ze moja kota przytyke,bo ma wilczy apetyt i ciagle jojczy o jedzenie…
Suche: Taste of the Wild zielone, czyli Rocky Mountain Feline.
Mokre: Cosma Thai i Bozita. Dostawały tez Animondę Carny, Catz Finefood i Grau, ale jadły z umiarkowanym zainteresowaniem, zdaje się nie lubią rozpaćkanych karm, muszą być kawałki.
Skoro Twój kot ciągle jojczy o jedzenie, to pewnie najlepiej byłoby karmić go mniejszymi porcjami podawanymi kilka razy dziennie.
Dzieki:)Tak wlasnie robie z tymi porcjami,ale zrobila sie glodomorkiem.
udało się, przebrnąłem przez całego bloga :)
uwielbiam :) a Viperek jest CUDOWNY!!!
moja mainecoonowa małolata wsuwa Taste pomarańczowe, dwa dni temu dostała jeszcze zielone (na przemian jedno rano, drugie wieczorem) właśnie i chyba dlatego omija teraz kuwetę…
i skubana celuje dokładnie pod rolkę papieru toaletowego :D