Tempo, w jakim kocięta przybierają na wadze jest z jednej strony satysfakcjonujące, a z drugiej – nieco przerażające. Zwłaszcza w kontekście tego, ile jedzą.
Na początku wszystkie wyglądały jak kluski, teraz zaczynają się nieco różnić.
Chłopak jest po jednej stronie bieguna: raczej szczupły i gibki. Wygląda na najmniejszego. Po drugiej stronie jest Ana Tema – gruba klucha, choć bynajmniej nie niezdarna. Nieustająco jest największa z całej trójki. Ana Fora jest pomiędzy, taka w sam raz.
Jakieś dwa tygodnie temu wszystkie ważyły około 500 gramów – mniej więcej tyle samo każdy. Wsadzam je dziś na wagę i co widzę? Dziewczyny ważą podobnie: niecałe 850 gramów. Chłopak waży prawie 900. Ki czort?
.
Przeczytaj też:
Podobne opowieści:
- Chłopak czy dziewczynka?
- Nowe obyczaje kuwetowe
- Atak (przesłodkich) klonów
- Cztery szóstki czyli rusałki on board
- Laleczki