Starsze kocięta, kiedy sie wyrwały z kojca na wolność, nigdy do niego nie wróciły. Za to przeprowadziły się całą rodziną do transporterka.
Jak będzie w przypadku luksusowego kotodromu z własnym wybiegiem?
Najmniejsze zdziwienie świata – jest tak:
Podobne opowieści:
- Mamo, idę pobiegać z chłopakami!
- Jeśli dziś sobota, to mieszkamy za łóżkiem
- Deska
- Wyjście z szafy
- Pierwsze szczepienie
Przyślę moje na korepetycje. Transporter to wróg i dobrowolnie do niego wchodzą tylko u weta.
Próbowałaś im tam żarcie wstawiać? W sensie, żeby to było jedno z miejsc karmienia. Najpierw na transporterku, potem w środku.