Kiedy wróciłam wczoraj wieczorem do domu, Nasira, Nukke i Nousha nie miały swoich wstążeczek. Założyłam im nowe, śliczne i nie wystrzępione.
Rano wstaję – Nasira znowu bez opaski.
Kiedyś znajdę to miejsce, gdzie one je składują i będzie tam leżał pokaźny stosik.
Ściągnęły wielki, ciężki kąpielowy ręcznik z kaloryfera i wrzuciły do kuwety. Sporo wysiłku poświęciły na to, żeby upchnąć go tam całego.
Wyobrażam sobie to rozczarowanie, kiedy jednak się nie zmieścił.
Jak to było? „Wytrwałość i ciężka praca – oto cechy prawdziwego kota”?
Drogie kotki, czy nie mogłybyście się bawić futerkową myszką, kawałkiem miśka albo w kosi-kosi-łapci, tylko ganiacie z łyżką po kafelkach od świtu?
Podobne opowieści:
- Cechy prawdziwego kota
- Miłe lokum na parterze
- Ooooo! Jakie kotki! O-Kotki!
- Z wizytą u AnaFory
- Koty balkonowe
Related Images:


:) po kafelkach… z łyżką. A co na to łyżka? :)
Śliczne są maluchy!
A łyżka na to: … ał, ał, ała! ;)