Nasreddin czeka na czułego i wesołego człowieka. Bo Nasreddin sam jest wesoły i czuły – nie tylko śliczny.
Kocha wszystkich bez wyjątku, uwielbia się przytulać i siedzieć na rękach albo kolanach, głośno mruczy. Nie boi się niczego, jest śmiały i ciekawski. Wszystko musi obejrzeć, pomacać, poturlać. Uwielbia pasjami ganianie za myszkami czy piórkami. W ogóle dużo biega, zaczepia inne koty, gania się z ChiNą po całym domu. Żywe srebro, nie tylko kolorystycznie – choć futerko faktycznie ma jasne, srebrzyste. I prawie zielone już oczy. Cudny jest.
Pechowo się złożyło, że są wakacje, ale jeśli gdzieś tam jesteś, przyszły właścicielu Nasreddina – wracaj, kot czeka! :)
Podobne opowieści:
- Ogłoszenie parafialne 2
- Frrrr z gniazda!
- Szpital na peryferiach
- Kotki, które mówią NI, mówią pa-pa!
- Pożegnania są do luftu
Trzymam mocno kciuki.
I co z chłopakiem ? Znalazł właściciela ?
Oj cudny!