Teraz, kiedy VaiPer jest wciąż rekonwalescentem, PaiLu odbija sobie okres tyranizowania przez niego. Właśnie byliśmy świadkami, jak przebiegając obok niego, jakby od niechcenia, z lekkiego wyskoku uderzyła z góry łapą w kołnierz i pobiegła dalej. VaiPer aż się skulił, musiało mu to zadźwięczeć jak dzwon wokół łebka.
Hierarchia w stadzie to poważna sprawa, a taka długotrwała niedyspozycja lidera poważnie nią zachwiała i chyba rozbudziła pewne nadzieje.
Na szczęście mamy to już za sobą. Rana się zagoiła, zewnętrzne szwy zostały zdjęte a VaiPerek wyruszył odzyskać nadszarpniętą pozycję w stadzie.