Nasze koty spędzają większą część dnia z nami w pokoju dziennym. Tylko kiedy któryś ma potrzebę samotności, idzie do sypialni na szafę, gdzie mają swoje koszyki do spania. W związku z tym jakoś nie przyjął się zwyczaj spania na łóżku.
Ale wystarczył jeden impuls, żeby nagle łóżko okazało się najbardziej komfortowym i najbardziej pożądanym miejscem odpoczynku. Otóż Paweł dostał zadanie sfotografowania kilku kompletów pościeli.
Słowo nie opowie, pióro nie opisze ile się namęczyłam, żeby zgonić to całe towarzystwo na czas wystarczający do pstryknięcia kilku fotek…