Oderwijmy się na chwilę od tych kociąt, no ile można oglądać w kółko te same futrzaste kulki!
Kot Doskonały był na występach gościnnych. W niedzielę udaliśmy się do schroniska w Milanówku, aby odebrać psinę o imieniu Rudzia, którą postanowiła zaadoptować Zakuurzona. Rudzia jakiś czas nie mogła uwierzyć we własne szczęście, myślała, że idzie tylko na spacer i nie za bardzo chciała wsiąść do samochodu. Potem w samochodzie zachowywała się spokojnie i dopiero w domu, kiedy okazało się, że ma liczne towarzystwo w postaci dwóch kotów, psa (niezwykle do niej podobnego, tylko bardziej rudego), dwojga dzieci i dwojga dorosłych, poczuła się trochę przytłoczona. Ale w sumie po pierwszych trudnych godzinach zaaklimatyzowała się szybko, ukradła Chojrakowi jego legowisko i zaczęła wyglądać na bardziej wyluzowaną. Relację można przeczytać na blogu Rzeczpospolita Futrzasta.
A ja tymczasem zapoznałam się z kocią częścią tego urozmaiconego stada.
Oto hrabia Pączkowski aka Pączek.
Bronisława aka Bronka aka Brontowąs.
I Rudzia (na posłaniu) z Chojrakiem.
Więcej zdjęć w galerii.