Skarpetkowy skrytożerca

W torebce zwykle mam skarpetki. Używam ich na pilatesie, bo jestem zmarźluch, a w zimnie to – wiadomo – żadne ćwiczenia. Skarpetki są fioletowe, z Hello Kitty i mają gumowe placki na spodzie, przez co księżniczka na ziarnku grochu nie może ich nosić normalnie po domu, bo urażają w delikatne stópki ;) Za to dobrze trzymają się maty i pomagaja w ćwiczeniach.

Oprócz tych rozlicznych zalet mają jeszcze jedną, która mi nie przyszła do głowy. Dobrze pasują do kocich zebów i świetnie się nimi kąty omiata. Nie jest więc specjalnie zaskakujące, że co i rusz E-mirek włazi do mojej torebki i wyłazi ze skarpetką w zębach.

Skarpetkowy skrytożerca.

©Magdalena Koziol, +48 606757001, info@kotdoskonaly.pl, www.kotdoskonaly.pl
©Magdalena Koziol, +48 606757001, info@kotdoskonaly.pl, www.kotdoskonaly.pl
©Magdalena Koziol, +48 606757001, info@kotdoskonaly.pl, www.kotdoskonaly.pl
©Magdalena Koziol, +48 606757001, info@kotdoskonaly.pl, www.kotdoskonaly.pl

Podobne opowieści:

Related Images:

Facebooktwitter

1 thoughts on “Skarpetkowy skrytożerca

  1. To w genach siedzi, po Antence.
    Nadir kradnie wszystko, co jest nie większe od saszetki z żarciem.
    Capiło coś pod łóżkiem. Osiem saszetek przywlókł w sumie, i je jakoś rozerwał w końcu.
    Antena [ ;-) ] do routera. Wyjąłem z plecaka i zniknęła.
    Kilka dni temu cienkopis wyjąłem, żeby coś zanotować. Nie zdążyłem usiąść nawet – Nadulu zasuwa przez pokój z pisakiem w zębach. Potem go znalazłem schowanego pod dywanem.
    Kable USB, słuchawki, ładowarki dostają nóg w moment.
    Pimpek i Franek są tej inklinacji pozbawieni. Naduś jest złodziej. O tyle wygodnie, że jak zasuwa przez pokój ze zdobyczą w zębach, to głośno chichocze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *