Nasze małe stadko się powiększyło skokowo. I znienacka.
Znienacek nastapił w niedzielę późnym wieczorem, kiedy przywiozłam do domu nowego kota. Czarrrrnego jak samo zło. Rozczochranego jak nieszczęście. Słodkiego jak ulepek.
Poznajcie Czarną Tyldę.
Matylda Ewjatar*PL.
Ma wielkie ofutrzone uszy, długi ogon, profil jakby ją kto kijem w sam środek nosa walnął oraz dobry charakter – czyli wszystko, co maine coon mieć powinien.
Na razie jesteśmy na wstępnych etapach wprowadzania nowego członka do stada. Wszystkie koty warczą i syczą na Tyldę, a Antenka ją dodatkowo paca łapą. Wczoraj koty domowe udały się na emigrację wewnętrzną do sypialni i Tylda została sama w pokoju. Dziś kilkakrotnie przyłapałam je na przebywaniu w tym samym pomieszczeniu – więc jakiś postęp jest.
Dobrze, że Tylda ma to w lekceważeniu wielkim, przynajmniej wiem że się nie muszę o nią martwić. Na razie staram się ją jak najczęściej głaskać i przytulać, żeby przesiąknęła zapachem domu i stała się „swoja”. Trzymajcie kciuki.
Podobne opowieści:
- Z wizytą u ChiLee i BachSzisza
- Co się stało temu krzesłu?
- Od ust sobie odejmę a kotu dam
- Primaaprilisowo, słodko i deserowo, czyli maine coony na J
- Świat do góry nogami
Related Images:


Jest najpiękniejsza na świecie! Moje serce któe do tej pory należało bezapelacyjnie do Vaiperka zaczyna się łamać…
Ona jest prześliczna! A jakie ma mądre oczka! <3
Jest przepiękna. Głaszcz dużo rezydentów w jej obecności, to im się mała z przyjemnością skojarzy. Sprawdzone :)
Ja teraz mam głaskanie na cały etat – nie mam czasu robić nic innego. Dziś mi spać nie dały, bo musiały się przytulać i być głaskane wszystkie.
Tylda jest najpiękniejsza mainecoonką na świecie! <3
jest przepiękna!
Ale cudo!!!
Wrzuć jeszcze to pierwsze zdjęcie z telefonu.
To gdzie widać tylko kontur koTyldy i Te Oczy.
Dom bez czarnego kota, to nie dom :) Wreszcie masz stwora w jedynie słusznym kolorze :D
Chciałam powiedzieć, że moje serce nadal należy do Bielutkiej, ale drży w oczekiwaniu na ich wspólne zdjęcia <3
pieeeeeknaaaaa! tez czekam na zdjecie z Bielutka :) niech ten czarny kot przynosi domowi jeszcze wiecej szczescia (nie tylko kociego). i kciuki trzymam za szybkie ocieplenie stosunkow kocio-kocich ;)