Koty schowały swoją szczotkę. Przeryłam wszystkie kąty, ale nie znalazłam – więc nie schowały jej w MKK – Małej Kociej Kolekcji. Najprawdopodobniej wrzuciły do KCD – Kociej Czarnej Dziury.
Kupiłam drugą.
Wieczorem zostawiłam ją na pufie, rano wstaję – nie ma. Na stole nie ma, na szafkach nie ma, na podłodze nie ma, w kocich legowiskach nie ma. Znalazłam ją dopiero następnego dnia.
Pod dywanem.
Przykuję ją łańcuchem do ściany, słowo daję.
KCD odkrylam przy pokazji wymiany lodowki. Nie mam pojecia jak im sie udawalo wcisnac rozne rzeczy w przestrzen okolo 0,5 cm pomiedzy podloga a dolem lodowki.
Wyjecie szczotki do czesania powoduje eksatze w jednym kocie i znikanie w pozostalej piatce, a u Ciebie jak?
Lodówki jeszcze nie odsuwałam (trochę się boję), ale przemeblowałam pokój. Pod szafkami było wszystko i jeszcze trochę :)
A co do szczotki – rusałki w ekstazie, mainecoony wycofuja sie na z góry upatrzone pozycje. Czyli te co nie potrzebuja – uwielbiają, te, co ofutrzone – uciekaja pod sufit. Wsio normalno. :)