Latem we wszystkich kotach budzi się łowca i myśliwy.
Najmniejsza muszka, komar czy ćma są powodem dzikich galopad. Oczywiście koty nie zwracają uwagi na to, po czym biegną: ściana, mebel czy człowiek – nie robi im większej różnicy. Szczególnie wieczorem, kiedy światło w pomieszczeniach zwabia owady do mieszkania, koty zamieniają się w mordercze bestie. Owady też nie są głupie, siadają na suficie, a koty siedzą na dole, gapią się w górę i charakterystycznie szczekają.
Wczoraj nawiedził nas zwierz, który wyglądał jak wielki komar. Olbrzymi komar, można by rzec (nie mam pojęcia co to było). Wleciał do sypialni i nie chciał wylecieć. Koty – w szale. Szafy, parapety, rolety, łóżko i – niestety – my w tym łóżku – nieważne, po czym się skacze, byle przybliżyło do upragnionego celu. W końcu uznaliśmy, że dość tej zabawy i Paweł wstał, żeby ją zakończyć. Śmignął owada szmatą, podniósł go i wyszedł z sypialni.
Po chwili słyszę soczyste przekleństwo. Co się stało? – pytam.
– Chciałem wrzucić go do kibla, ale mi uciekł. Żywy był jeszcze, łobuz.
– To łap go, bo koty idą już ci pomóc.
Niektóre ćmy są dla kotów toksyczne, a że nie wiemy które, na wszelki wypadek staramy się złapać wszystkie, zanim zrobią to koty. Czasem na balkonie któreś pożre coś bez naszej wiedzy, ale prawda potem zawsze wyjdzie na jaw, najpóźniej następnego ranka. Jeżeli Twój kot latem częściej wymiotuje, prawdopodobnie też dożywia się latającymi przekąskami.
Podobne opowieści:
- Gorączka sobotniego popołudnia
- Ach śpij, kochanie…
- Im więcej tym lepiej?
- Kuchenne historie
- Straszliwy transporter
Related Images:


A Kora jakoś nigdy nie była entuzjastką polowania na owady. Najwyżej, jeśli jakiś wlazł jej tuż przed nos, labo był mało ruchawy. Co innego Mały – najchętniej biegałby po suficie ;)
Z mojej piątki tylko Kasia zjada łup i rzeczywiście coraz to ma kłopoty żołądkowe. Reszta Uprawia polowanie „sztuka dla sztuki”, a zwierzynę sprzątam ja.