Testujemy żwirek z Rossmana

Natknęłam się na niego przypadkiem, nie sądziłam, że w Rossmanie są w ogóle tego typu artykuły. Nieokiełznany badacz we mnie zapragnął przetestować to cudo, toteż nabyłam woreczek i poszłam pogadać z kotami.


Koty wstępnie nie wyraziły sprzeciwu. Żwirek Mruczek jest dosyć gruby i pyli się trochę przy wsypywaniu, ale potem przestaje. Ma wapienny zapach i dosyć dobrze się w nim kopie. I do tego jest niedrogi.

Natomiast w dalszym użytkowaniu:

  • Dosyć słabo się zbryla. Bryłki rozpadają się pod naciskiem łopatki, i to wręcz na pojedyncze granulki. Ciężko wówczas usunąć zużyty żwirek, dlatego przy sprzątaniu przesypywałam cały żwirek na jedną stronę i sprzątałam z drugiej – po to, by zabrudzony nie zmieszał się z czystym.
  • Zapachy chłonie na średnim poziomie.
  • Wchłanianie wody mogłoby być szybsze. Bryłki w miarę świeże są bardzo mokre, co jest dosyć nieprzyjemne i trudne w sprzątaniu – bryłka ma konsystencję nieco błotną, co utrudnia usunięcie wszystkiego.

Taki woreczek pięciolitrowy wystarcza nam na około tydzień (przy czterech kotach), więc wydajność też na średnim poziomie.

Podsumowując: jest to całkiem niezły produkt w przystępnej cenie. W porównaniu do testowanego przez nas żwirku z Lidla czy też Benka, wyróżnia się zdecydowanie na plus. Do mankamentów można się przyzwyczaić, a ogólnie sprawdza się nieźle.

.

Przeczytaj też:

Testujemy żwirek z Lidla

Testujemy kosz Litter Locker

Podobne opowieści:

Related Images:

Facebooktwitter

3 thoughts on “Testujemy żwirek z Rossmana

  1. W ogóle kocie produkty z Rossmana nie wypadają wcale źle. Pewnie wzbraniałabym się od karmienia kota ciągle ichnimi saszetkami czy karmą, ale np. przysmaki-kabanosy są hitem, i to nie tylko u mojego futra.

  2. Od 3 tygodni testuję Mruczka przy 2 kuwetach i 4 kotach. Jestem zadowolona, u mnie grudli sie dobrze, zapach pochłania też przyzwoicie, w porównaniu z Benkiem jest o 1/3 tańszy.
    Polecam z czystym sumieniem.

  3. żwirka nie używałam, ale jedzonko od nich mój kot wrecz uwielbia prychajac jednoczesnie na kitkata itp, a kabanosy-rewelacja, moja kicica ostatnio walczyła z opakowaniem przez pól dnia aby ostatniego wydobyć,jak czuje te kabanosy to broń sie każdy przed kotem bo zrobi wszystko, teraz zakupiłam żwirek i przystepuję do testowania

Skomentuj Larisa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *