Kot załatwia się poza kuwetą

Wyznałam już kiedyś jakie przejścia mieliśmy z kuwetowaniem naszych kotów – w tym wpisie.

Szperając po forach kocich widzę, że problem ten często dotyka właścicieli kotów. Zawsze znajdzie się też mądrala, który autorytatywnie stwierdza, że kot jest wredny i robi właścicielom na złość. Pozostaje tylko pokiwać głową nad znajomością psychologii i behawioru kociego.

Zawsze ciśnie mi się na usta pytanie – skąd kot wie, że u ludzi odchody stanowią tabu, a kultura wymaga załatwiania tych rzeczy w miejscu ustronnym? Kot przecież normalnie komunikuje się m. in. swoimi odchodami. Jak przyszło mu do głowy, że najlepszą karą będzie narobić panu na fotel? Co za mądra bestia ten kot – tak zrozumieć coś, co kompletnie wykracza poza jego własną istotę, normalnie Nobla mu!

Nie przypisujmy kotu własnych cech i zachowań. Kot to zwierzę prostolinijne, jak mu coś nie pasuje, to mówi nie owijając w bawełnę. Mówi, jak umie… Trzeba się pochylić nad kotem, zrozumieć go, a nie karać za złośliwość, a może jeszcze wciskać mu nos w to, co narobił. Brrr!

Na początku należy przyjąć za pewnik, że kotu coś jest. Przyczyna może być natury zdrowotnej, psychicznej lub środowiskowej. Często kot zaczyna to robić z jednej przyczyny, ale za utrwalenie tego zachowania odpowiada już coś innego. I teraz robimy szybki rachunek sumienia.

Zacznijmy od najważniejszego: zdrowie.

Siusianie poza kuwetą może być objawem cukrzycy, syndromu urologicznego kotów, nadczynności tarczycy, chorób nerek, zakażenia wirusem białaczki, FIV, FIP, padaczki, zwyrodnień kręgosłupa, chorób stawów, a także zmian hormonalnych związanych z rują czy dojrzewaniem.

Z kolei kupa poza kuwetą może być symptomem zapalenia lub zatkania gruczołów okołoodbytowych, limfocytarnego zapalenie jelit, zaparć, zarobaczenia, zwyrodnień kręgosłupa, chorób stawów.

Koty perfekcyjnie ukrywają swoje dolegliwości, toteż może to być jedyny zaobserwowany objaw choroby. Nie należy go lekceważyć, zwłaszcza, jeśli się powtarza. Warto wtedy szybko wykonać analizę moczu i/lub kału oraz ogólne badanie krwi, żeby wykluczyć stan chorobowy.

Jednak z drugiej strony nie należy popadać w panikę. Przeważająca większość przypadków załatwiania się w nieodpowiednich miejscach to awersja do kuwety.

I tak przechodzimy do przyczyn środowiskowych:

Kuweta: niechęć do kuwety może się pojawić nagle, bez widocznej przyczyny i ku naszemu zaskoczeniu. To nic, ze zawsze karnie jej używał – może jej nie lubił od dawna, ale dopiero teraz odkrył inne fajniejsze miejsce, lepiej nadające się na wychodek.

brudna kuweta: samowyjaśniające chyba. Jeśli kot wchodzi i wychodzi z kuwety nic nie robiąc, albo załatwia się szybko, bez zwyczajowego wąchania i kręcenia się wokół, to na bank jest zbyt brudno. Kuweta powinna być sprzątana kilka razy dziennie, co tydzień myta przy użyciu środków pozbawionych intensywnego zapachu, a żwirek wymieniany w całości co najmniej raz na miesiąc. Ja myję po prostu wodą z mydłem, spłukuję Vitoparem (jak mam) i wodą;

– za mała: kotu jest niewygodnie, nie może się okręcić ani pogrzebać swobodnie. Zobacz, czy po toalecie kot nie drapie podłogi wokół kuwety – to może być znak tego, ze jest za mała;

nieodpowiedni typ: może nie lubi zamkniętej? Niektóre koty czują się w nich zagrożone, zwłaszcza przy wyjściu, kiedy nie mogą sprawdzić, czy ktoś się nie czai. Poza tym w zamkniętej zapachy są silniejsze, a koty mają przecież o wiele lepszy węch niż my. A może nie lubi otwartej? Niektóre koty potrzebują spokoju i intymności, której otwarta kuweta im nie zapewnia. Obserwuj kota – czy zastanawia się długo nad wejściem? czy wchodzi i wychodzi ostrożnie i powoli? To może być znak, że mu nie odpowiada;

nieodpowiedni żwirek: żwirek kupujemy zgodnie z naszymi wyobrażeniami o tym, co jest dobre.  Gruboziarnisty, lekko perfumowany, wyrzucany do sedesu. Niekoniecznie kot musi się z tym zgadzać. Dla kota ideałem jest drobny miękki żwirek, łatwy do przekopania i nie kłujący w łapy. Jeśli kot zgadza się na nasze propozycje – tym lepiej dla nas! Nasze koty niestety postawiły weto i używamy drobnego żwirku bentonitowego. Zgodziły się tylko na wmieszane drobinki silikatu  i lekki pudrowy zapach. I dzięki bóstwom opiekuńczym, bo na samą myśl o tym,  że  miałabym używać czegoś w stylu Benka mnie odrzuca. Po Golden Grey Master nie ma już powrotu do „zwykłych” żwirków;

za dużo żwirku lub za mało żwirku: trzeba eksperymentować, żeby sprawdzić co lubi akurat nasz kot – czy lubi sobie pokopać i poprzerzucać żwirek, czy też koniecznie musi dokopać się do dna przed załatwieniem swoich spraw i nadmiar żwirku mu w tym przeszkadza;

za mało kuwet: złota zasada głosi, ze kuwet powinno być tyle, ile kotów (a w zasadzie: grup kocich, czyli zaprzyjaźnionych ze sobą zwierząt), plus jedna. Niektóre koty, jeśli tylko mają taką możliwość, będą siusiać do jednej, a kupę robić do drugiej kuwety (sprawdzone – u nas do mniejszej kuwety wyłącznie siusiają, podobnie było z silikonem – na kupkę chodziły do kuwety z innym wkładem). Są takie, które nie chcą korzystać z raz już użytej kuwety. Problem zaczyna się, gdy kotów jest więcej, a któryś nie chce wchodzić do kuwety użytej przez innego kota. Nas ominęło to szczęście – wszystkie nasze koty pochodzą z dużej hodowli, gdzie od małego były przyzwyczajone do tego, że kuweta to dobro wspólne;

nieodpowiednie miejsce: koty muszą się czuć w kuwecie bezpiecznie, muszą mieć ciszę, spokój, dogodną drogę ucieczki. Jeśli załatwia się gdzie indziej – postaw tam kuwetę. Po kilku dniach możesz zacząć ją przesuwać powoli (ok 5 cm dziennie) na inne miejsce. Jeśli po postawieniu kuwety kot brudzi gdzie indziej, to widać problemem nie jest jej lokalizacja, ale np. żwirek.  Koty nie załatwiają się tam, gdzie jedzą – nie można też stawiać kuwety zbyt blisko misek;

negatywne skojarzenia: jeśli kot został przestraszony w kuwecie, może nie chcieć do niej wchodzić. Mogła to być napaść przez innego kota, łapanie przez człowieka w celu np. podania leku czy pobrania moczu, czy też karanie w postaci wrzucania do kuwety z krzykiem. W takich przypadkach trzeba postawić nową kuwetę gdzie indziej. Przekonanie kota do tej to mission impossible;

Druga rzecz to nagłe zmiany. Koty bardzo mocno przyzwyczajają się do pewnych rutynowych działań i utartych zwyczajów. Wytrącone z równowagi, mogą okazywać to właśnie załatwianiem się poza kuwetą.  Zmiana godzin karmienia, zmiana diety, mogą to też być zmiany związane z kuwetą: przestawienie (wtedy nie da rady, kuweta musi wrócić na swoje miejsce, a w nowym postawmy drugą. Starą będzie można  usunąć dopiero gdy przyzwyczai się do nowej), użycie zupełnie innego żwirku czy pochłaniacza zapachów.

Stres, lęk i niepewność – tego typu czynniki psychiczne mogą również być powodem niepożądanego zachowania kotów. Mogą być one wywołanie różnymi przyczynami: przemeblowaniem, przeprowadzką, nowym członkiem rodziny,  nowym zwierzęciem – wszystkim, co zaburza ustalony porządek. Jedyne, co możemy zrobić w większości przypadków, to pomóc kotu zaakceptować te zmiany. Również zaniedbywanie kota w związku z pracą może wpłynąć na jego poczucie bezpieczeństwa.

W przypadku kilku kotów w domu źródłem stresu mogą być walki o miejsce w stadzie, ulubione zabawki i miejsca czy inne nieporozumienia.

Kiedy kot czuje się zagrożony, szuka miejsc, gdzie czuje się bezpiecznie i tam właśnie się załatwia. Na ogół są to miejsca silnie pachnące właścicielem – ubrania, pościel, kanapa, fotel…

Wtedy nie zostanie nam nic innego, jak otoczyć kota miłością i czułością i uzbroić się w cierpliwość. Musimy sprawić, ze kot poczuje się bezpieczny i kochany, spędzać z nim dużo czasu i… czekać. Zmiany nie nadejdą szybko. Czasem można się wspomóc różnymi środkami (np. preparaty z feromonami), a w skrajnych przypadkach może być konieczne leczenie farmakologiczne (tfu, tfu, tfu przez lewe ramię), czego oczywiście nikomu nie życzę.

Zapraszam do przeczytania wpisów na podobny temat:  Historie kuwetowe.

Szanowni Czytelnicy, po długim czasie funkcjonowania tego wpisu zdecydowałam się zamknąć komentarze. Starałam się w miarę moich skromnych możliwości pomagać Wam, ale zadanie przerasta moje siły.

Pamiętajcie – ja prowadzę hodowlę kotów rasowych, nie schronisko. Nie pracuję z kotami skrzywdzonymi, niezsocjalizowanymi, porzuconymi –  w takich wypadkach zawsze staram się Was kierować gdzieś, gdzie ludzie zajmują się takimi przypadkami.

W wielu wypadkach optymistycznie zakładacie, że mam szklaną kulę i z samego faktu, że kot załatwia się poza kuwetą, wywnioskuję wszystkie koleje jego życia, relacje w domu i przyczynę. Chciałabym, ale niestety nie posiadam tej umiejętności.

Jestem wzruszona, że obdarzacie mnie swoim zaufaniem, ale czuję, że nie jestem w stanie podołać temu zadaniu dłużej. Piszcie na kocie fora, jak Miau, Miaukunowo, grupy na Facebooku czy GoldenLine i tym podobne – tam jest mnóstwo osób, które będą w stanie Wam pomóc, a nie tylko ja jedna, która niejednokrotnie nie mam czasu napisać krótkiej notki na bloga, nie mówiąc już o służeniu Wam radą w jakimś rozsądnym okresie od zadania pytania.

Related Images:

Facebooktwitter

300 thoughts on “Kot załatwia się poza kuwetą

  1. Witam,

    Mój problem jest trochę inny a zarazem ten sam.. Od 23.02 staliśmy się z mężem rodzicami pięknej Victorii… Od kiedy pojawiła się mała moje 2 cudowne kotki dostały zakaz przebywania w nocy z nami w sypialni bo nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć im że Victoria to nie materac ;). W dzień poświęcamy im dużo czasu i miłości ( tak dużo jak tylko możemy). Kuwetę sprzątamy 2-3 razy dziennie i wymieniamy żwirek silikonowy raz na 2 tygodnie chyba że kuweta jest bardziej brudną to raz w tygodniu. Obydwa kotki dotychczas załatwiały się do tej samej kuwety i teoretycznnie dalej to robią po za jednym z nich w nocy… Gdy my śpimy a nasze drzwi są zamknięte któryś z kotów załatwia się na fotel… Zakładamy e nowy członek rodziny który cały czas krzyczy, odebrał im częściowo marysię i jeszcze nocą wyrzucił je z sypialni jest strasznie stresującym czynnikiem… Po za feromonów i miski z jedzeniem na fotelu jak jeszcze możemy odpowiedz dalszemu załatwianiu się na fotel… Co możemy dać bądź wprowadzić w życie naszym kotów żeby zaakceptowanie Victorii przebiegło mniej drastycznie a miłej dla nich… Są to koty domowe i choroby na bank nie ma bo mieliśmy taki sam problem wcześniej z ich kocykiem… Problem się rozwiązał jak wyrzuciłam kocykiem bo pranie nie skutkowało

    Z góry dziękuję za pomoc bądź opinię co robimy źle.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Agato, najprawdopodobniej to czego trzeba, to czas. Kiedy koty się oswoją z nowym domownikiem, a Państwo pozwolicie się im z malutką zapoznać, dyskomfort i kłopoty powinny minąć. Mam podobny przypadek wśród znajomych – koty najpierw bały się dziecka, teraz opiekują się nim, ogrzewają, śpią razem w łóżeczku i w ogóle wielka miłość.
      Koty muszą poznać i oswoić się z dzieckiem.
      Jeśli koty sikają w to samo miejsce – może rozważylibyście spisanie fotela na straty – niech sikają na niego póki muszą, niż miałyby niszczyć inne meble.

  2. Odebrał im mamusię a nie marysię oczywiście

  3. Nierozumiem nie dowiedziałam się o tym wiele, co mam robić jak tak.Mój kot załatwia się poza nie ma żadnych chorób ani za małej kówety zawsze ma czysty źwirek. I co z tych informacji nic nie uzyskałam. :(

  4. Dzien dobry. Pisze bo mam taki problem z kotka perska: kilkakrotnie zdarzylo jej sie zalatwic do brodzika w lazience, niedaleko swojej kuwety. Siusiu robi normalnie do kuwety. Od poczatku tej zimy wpuszczamy do domu bezdomna kotke ktora sie opiekujemi i ta kotka powoli coraz pewniej sie u nas czuje. Czy to moze byc ewentualna przyczyna tego zachowania? Dodam ze kuwete sprzatamy jej codziennie, jednak dotychczas nie byla myta. Czy moglo to odstraszyc nasza kotke? Probuje odciagnac w czasie ewentualne badania u veta poniewaz ostatnio byla na kontroli i odrobaczaniu a takie wizyty wyjatkowo ja stresuja, nie chce jej dodawac zmartwien…kotce poswiecamy cala rodzina dosc duzo czasu, rzadko zdarza sie zeby zostala calkowicie sama

    • TygryziołekNo Gravatar

      Nie zrozumiałam, czy kotki korzystają z tej samej kuwety?
      Nowy kot w domu, nawet dochodzący, to jest OLBRZYMIA zmiana w życiu kota-rezydenta. Czasami się zdarza, że koty reagują silnie i albo syczą i warczą na nowego, albo rzucają mu wyzwanie kupą na wierzchu, albo siusiają ze stresu poza kuwetą. Czas i dużo czułości pomagają zwykle uporać się z problemem. Pewnie byłoby łatwiej, gdyby nowa kotka była w domu na stałe – obie ułożyłyby sobie po 2-3 tygodniach stosunki i byłoby wszystko w porządku. Ale w sytuacji kiedy nowa kotka pojawia się i znika, nie ma szans na unormowanie sytuacji – i wasza kotka nie potrafi sobie z tym poradzić.

      Spróbujcie postawić drugą kuwetę dla nowej kotki. Doradzam Feliwaya – wypachnić dom feromonami szczęścia, to powinno złagodzić napięcie. Kotce dużo czułości.

      Jeśli druga zostanie w domu na stałe, pamiętajcie, żeby wtedy obu dawać tyle samo uwagi, pod żadnym pozorem nie wolno faworyzować żadnej.
      A kuwetę dobrze jest umyć przy okazji wymiany żwirku, przynajmniej raz w miesiącu – na spodzie zwykle po jakimś czasie gromadzi się zużyty żwirek, nie zgarnięty łopatką, dobrze go co jakiś czas usunąć.
      A w ogóle to macie kupę szczęścia, ze załatwia się do brodzika, skąd łatwo posprzątać :D

      • Kotka ktora wpuszczamy do domu w ogole nie korzysta z kuwety, naszej perskiej kotce jest dobrze znana z podworka(persa wyprowadzany letnia pora na smyczy b. lubi takie spacery), po prostu udalo nam sie ja oswoic od jakiegos czasu i na tyle ile jest to mozliwe jest wpuszczana zeby nie marzla na zewnatrz. Natomiast swoje potrzeby zalatwia poza domem. Martwie sie o naszego persa bo przed steryliacja byla bardzo chorowita, boje sie zeby te incydenty nie byly oznaka jakiejs dolegliwosci! Mi w ogole nie przeszkadza gdzie kotka sie zalatwia, martwi mnie tylko zeby to nie bylo zwiazane ze stresem, dyskomfortem, choroba. Bardzo dziekuje za pomoc!:-)

        • TygryziołekNo Gravatar

          To, że się znały wcześniej niestety nie wpływa na podstawę problemu – kotka zewnętrzna wchodzi na terytorium należące persicy. Intruz. Nawet koty, które się bardzo lubią, potrzebują chwili żeby się dogadać i ustawić układ sił. A tu się nie da – bo kota zewnętrzna wchodzi i wychodzi.
          To jest jakiś stres dla persicy, nie ma co kryć. Proszę spróbować feliwaya, powinno być jej po nim łatwiej. Tylko proszę pamiętać, ze feliway działa dopiero po kilku dniach, więc efekt nie będzie natychmiastowy.

  5. Dziekuje za pomoc! Kuwete wyczyscilam, jutro kupuje dodatkowa,pomimo tego byla kolejna proba zalatwienia swoich potrzeb w brodziku(zaraz po tym jak zrobila siusiu normalnie w kuwecie!) jednak wyczyscilismy brudne miejsce i juz bylo ok. Kotki postaram sie odseparowac, przynajmniej na tyle ile bedzie to mozliwe. Sprawdzalam feliway i sa to preparaty w sprayu oraz wklad plus dyfuzor. Ktore by Pani polecala? Jeszcze raz dziekuje za pomoc:-)

    • TygryziołekNo Gravatar

      Nie używałam tego w sprayu, więc nie znam jego skuteczności.

      Doraźnie być może jest szybszy w działaniu (bo ten w kontakcie potrzebuje kilku dni, żeby zapach rozszedł się po całym mieszkaniu), ale z kolei będzie działał tylko punktowo że tak powiem – tam, gdzie pani popsika. Ten w kontakcie podziała dłużej, choć na efekt działania trzeba będzie tez dłużej poczekać.

      Zastanawiam się, czy kicia po prostu nie zażyczyła sobie drugiej kuwety na kupkę – niektóre koty robią siusiu do jednej, a kupkę do drugiej kuwety. Wtedy problem by się rozwiązał :)

      • Witam, mam problem z moim kotkiem, ktoremu od czasu do czasu zdarza sie nasikac poza kuweta. Jest to o tyle dziwne ze przewaznie sika do kuwety, od czasu do czasu poza nia. Kot jest juz po wykastrowaniu, nie bylo przeprowadzek, kuweta jest czysta. Problem jest dosc uciazliwy bo jesli juz zdarza mu sie nasikac to robi to albo na lozku w sypialni, albo na dywanie w salonie, albo na wycieraczce. Co moze powodowac takie zachowanie? jesli zdarzaloby sie to notorycznie to chyba predzej moglabym zrozumiec, ze moze jest chory also jest problem z kuweta ale jesli zdarza sie to sporadycznie to naprawde nie wiem co robic. Prosze o pomoc.

  6. No wlasnie jutro lece kupic druga kuwete, mam nadzieje ze to rozwiaze problem. Najbardziej boje sie ewentualnej choroby, bo nasze malenstwo juz wiele sie wycierpialo, a veta bardzo kiepsko znosi. Dziekuje Pani slicznie, troszke sie uspokoilam:-)a co do feromonow sprobuje w takim razie najpierw ze spreyem, nastepnie z dyfuzorem! Pozdrawiamy z kotkami serdecznie!;)

  7. witam, mam ogromny problem. Moja kotka zalatwia sie od jakiegos czasu w wybranych 3 miejscach. Nie zalatawia sie tak zawsze, czesto ma dni ze normalnie, grzecznie chodzi do kuwety, ale co jakis czas zaczyna na nowo. czasem ma problem z „trafieniem” do kuwety, staje w niej i wystawia sie zeby nasikac poza. Jest wysterylizowana i ma 7 lat. Kuweta jest sprzatana i raczej jej odpowiada.W czym problem? jak moge jej pomoc?

    • TygryziołekNo Gravatar

      Na problem z trafieniem: proszę podnieść boki kuwety tak, aby nie była w stanie wystawić tyłka albo kupić kuwetę zamkniętą i zachęcić kota do korzystania.
      Te trzy miejsca – co to za miejsca i w jakich okolicznościach kot się w nich załatwia?

  8. Witam. Moja kotka normalnie załatwia się do kuwety jednak ostatnio załatwia się pod drzwi. Z początku myślałam, że to moja suczka (podeszły wiek) gdyż zdarzało się jej. Jednak ostatnio moja niespełna dwuletnia kocica upodobała sobie kąt pod drzwiami wyjściowymi. Wcześniej jeszcze zauważyłam, że umiała wyjąc sobie gazetę z szafki i załatwić się na nią.
    Nie wiem co mam zrobić :(

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Agato, czy wykluczyła Pani przyczyny zdrowotne oraz związane z kuwetą? Skoro kota wyciąga gazety, czyli szuka określonego podłoża, to co się wydarzyło z kuwetą lub w kuwecie, że przestała jej pasować?
      Co się dzieje w domu albo za drzwiami, co może powodować u koty dyskomfort lub chęć zaznaczenia swego terytorium?

  9. Witam serdecznie,
    Od niedawna mam kotkę z hodowli, n samym poczatku robiła kupkę do kuwety, natomiast od kilku dni załatwia się poza nią.
    Dokupiliśmy jeszcze jedną większą. Dziś kupiłam leki na odrobaczanie.
    Co może być przyczyną załawiania się po za kuwetę, siusia ślicznie do kuwetki.
    Proszę o odpowiedź.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Karolino, przyczyn może być wiele i z samego faktu, ze kotka załatwia się poza kuwetą nie jestem w stanie nic wywnioskować.
      W artykule, który Pani komentuje, oraz w komentarzach podanych jest wiele przyczyn, dla których koty to robią. Które z nich Pani wykluczyła?
      Co się dzieje w domu, że kotka tak reaguje? Gdyby nic się nie działo, kotka załatwiałaby się w kuwecie. Czy obserwowała Pani okoliczności tych wonnych wydarzeń?

  10. MagdalenaNo Gravatar

    dziendobry
    mam problem z naszym kotem,przygarnelismy wychudzone stworzenie zostal odrobaczony zaszczepiony wykastrowany.Jakis czas jak bylam w domu(pracuje za granica) kotek biegal sobie w miare mozliwosci po dworze…zawsze zalatwial sie do kuwety nawet smialam sie bo z dworu szybko lecial do niej w wiadomych potrzebach. ja wyjechalam maz pracuje ale zawsze jak jest w domku wypuszcza kota na dwor jednego wieczoru uciekl i maz wpuscil go dopiero rano. Bardzo rozrabia a wczoraj zostawil mezowi niespodzianke na panelach w postaci kupki…..
    kuweta czysta……co moze byc tego przyczyna to po raz pierwszy

    • TygryziołekNo Gravatar

      W sensie: rano został wpuszczony i tego dnia załatwił się poza kuwetą? Może był zły za niewpuszczenie w nocy?

  11. MagdalenaNo Gravatar

    biegal od rana do poludnia bo maz szedl do pracy na popoludnie niespodzianke zastal po przyjsciu z pracy ale kot nie kwapil sie do wyjscia a mial taka mozliwosc,sama juz nie rozumiem,wczoraj niedziela biegal prawie caly dzien lub poprostu lezal przed domem….dzis popoludniu bede rozmawiala z mezem dowiem sie czy sytuacja sie powtorzyla…pozdrawiam

  12. MagdalenaNo Gravatar

    wczoraj popoludniu latal po ogrodzie i na gorze w domu kolo fotela byla mokra plama,nasiusiane sama juz nie wiem co o tym myslec…..

  13. bardzo proszę o pomoc , tydzień temu kupiliśmy kotkę , przez ten czas tylko raz załatwiła się do kuwety , ma je dwie , nie wiem czy ma znaczenie ,że mała ma dopiero 8 tyg.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Beato – pomoc w czym?
      Z tej krótkiej informacji kompletnie nic nie wynika, oprócz tego, że ktoś wam sprzedał kotka zbyt wcześnie odstawionego od matki.Oczywiście, że to będzie generować problemy, potencjalnie nawet duże.
      Proszę napisać dokładnie o co chodzi.

      • Witam , problemem jest załatwianie się kotki poza kuwetą , przez okres tygodnia załatwiła się tylko raz do kuwety , nawet , kiedy ją pilnuję i widzę ,że szykuje się do sikania po wstawieniu do kuwety nie załatwia się . Zdaję sobie sprawę ,że jest za mała na samodzielne życie , szkoda ,że zorientowałam się po odbiorze kotki , bo rodzina ją wydająca zapewniała ,że jest gotowa do zabrania ( niestety nie odpisują na maile i nie odbierają tel- więcej nie chcę komentować ” hodowców ” tego pokroju ), samodzielna i przyzwyczajona do kuwety . Bardzo proszę o pomoc , jak przyzwyczaić malutką do kuwety ( do domu już się przyzwyczaiła , ma duży apetyt i jest wesoła .
        Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc . Beata

        • zapomniałm dodać , ze kotka załatwia się w różnych miejscach nie ma stałego gdzie sika lub robi kupę ,kuwetą nie jest wcale zainteresowana , może jest jeszcze za mała i nie rozumie o co chodzi ? tylko jak ją nauczyć teraz czystości ?

        • TygryziołekNo Gravatar

          Przede wszystkim chcę zaprotestować przed nazywaniem tych państwa hodowcami, bo z hodowlą nie mają nic wspólnego. FIFE, jedna z największych organizacji zrzeszających hodowców ma w regulaminie, że kocięta można oddać dopiero w 12 tygodniu życia.

          7 tygodniowe kocię jest jeszcze uzależnione od matki i dopiero zaczyna przestawiać się na stały pokarm. Dopiero kiedy przestawi się na stały pokarm zaczyna normalnie robić kupki. Przy pierwszej kupce kocię nie wie co się dzieje, więc zwykle piszcząc ze stresu, robi ją gdzie popadnie. Dopiero po kilku razach przyzwyczaja się do tego co to jest i załapuje, gdzie się to powinno robić. Ten proces zwykle trwa od 6 do 8 tygodnia życia. Małe obserwuje matkę i tak się uczy.

          Pani kocię prawdopodobnie nie umie po prostu kuwetować i możliwe, ze trochę boi się kuwety.

          Dobrze byłoby sprawić jej takie warunki, jakie miała w poprzednim domu, ale rozumiem, ze nie pozyska Pani informacji na ten temat. Proszę spróbować skłaniać kicię do przebywania w kuwecie, może się Pani tam z nią bawić, grzebać w żwirku i zachęcać małą, żeby tez grzebała – żeby oswoiła się z kuweta jako taką.

          Jeśli uda się złapać i wrzucić do kuwety kiedy się załatwia, to przytrzymać tam aż się załatwi, pomóc zagrzebać i pochwalić kotka koniecznie. Nie karcić za załatwianie się poza. Wychowanie zwierząt polega na bodźcach pozytywnych (tu jest dobrze, grzeczny kotek), a nie negatywnych (nie na dywan, ty sierściuchu). Proszę tez przenosić wraz z kotkiem znalezione kupy do kuwety i tam zakopywać i zachęcać kotka do zakopywania. Jeśli nasika na coś, przedmiot tez zanieść do kuwety i zakopać. Potem oczywiście go Pani wyjmie :)

          Nie wiemy do czego jest przyzwyczajona, a nie pisze Pani nic kompletnie o kuwecie u Pani – proszę zacząć od otwartej i żwirku przypominającego piasek. W piasku koty instynktownie grzebią, więc będzie łatwiej. Może Pani tez najpierw poeksperymentować z papierem, gazetami itp. zamiast żwirku, czasem koty chętnie obsikają papier.

          Do tego potrzeba dużo cierpliwości i wytrwałości, czego Pani życzę ze szczerego serca.

          • Dziękuję,postaram się działać zgodnie z Pani sugestiami, mała ma dwie kuwety -otwarte , żwirek kupiłam drewniany ale zgodnie z Pani sugestią kupię przypominający piasek , trochę mi głupio ,że dałam siętak wkręcić , ale cóż nie będę płakać nad rozlanym mlekiem .
            Pozdrawiam.Beata

  14. Mój kot od jakiegoś czasu ma fazę na darcie ryja po nocach przy drzwiach wejściowych. Od kociaka tam nie sikał, a od tygodnia znów zaczął. Zawsze nad ranem, w pozostałe części dnia sika do kuwety bez wyjątku. Żwirek czysty, ten co zawsze. Trochę mamy dla neigo mało czasu, wprowadził się mój chłopak i jest nas teraz na mieszkaniu 4 osoby. Współlokatorzy są źli, że nie daje im spać wiec nie bawią się znim już i nie wpuszczają do pokoi. Kuwetę wystawiłam z pokoju na korytarz, aby móc zamykać drzwi jak kot srze papę w nocy lub jak wracam z nocki. Na mieszkaniu coraz większy stres. Dziś kuweta wróci do pokoju i miski też. Ale ne wiem czy pomoże. Jak mamy siły w nocy to nosimy kota na rękach, zabawiamy laserem, karmimy mlekiem i puszką [normalnie ma suche i wodę]. Brak nam sił, ja śpię po 3-4 godziny na dobę, chłopak nerwowo siada, współlokatorzy są bardzo poirytowani – POMOCY! co jeszcze zrobić? Z żadnym kotem nie miałam takiego problemu, choć chodziło sę do szkoły a orodzice oboje pracowali. Kot kastrat, roczny. fleurianna [at] gmail . com

    • TygryziołekNo Gravatar

      Przykro mi to mówić, ale sami Państwo skłaniacie kota by kontynuował to zachowanie. Innymi słowy nauczyliście go, że jego potrzeby będą zaspokajanie wyłącznie wtedy, kiedy będzie miauczał w środku nocy.

      Kot potrzebuje uwagi, zainteresowania, kontaktu. Sama Pani pisze, że nie macie dla niego czasu. Po pierwsze – proszę znaleźć czas.

      Jeśli dobrze zrozumiałam, zamykanie drzwi przed kotem praktykujecie od niedawna. Do tej pory koci teren był większy, nagle mu się go zmniejsza i kot nie rozumie dlaczego. Oczywiście, że będzie protestował. Ale na protesty trzeba było reagować łagodnie, zajmować go czymś innym, pomóc mu zaakceptować tę zmianę.

      Nagle kuweta i miski wędrują w inne miejsca – kolejny stres dla kota.

      Kot jest coraz bardziej nieszczęśliwy, więc mówi o tym, jak umie – miaucząc i sikając.

      I nagle – o cudzie – dostaje uwagę, kontakt, mizianie, smakołyki. Czyli to, o co prosił od dawna. Wystarczy powrzeszczeć, a dadzą. To wrzeszczy.

      A to o czym teraz piszę, to tylko efekty. Pierwotny powód, dla którego zaczął sikać prawdopodobnie nadal trwa. Musicie się Państwo zastanowić, co spowodowało pierwotne niezadowolenie kota. Za dużo ludzi? Za dużo zmian? Za dużo ruchu? Ktoś go źle potraktował? Czegoś mu zaczęto nagle zabraniać? Zabrano coś, do czego był przywiązany? Przestawione meble? Ukochany fotel stoi gdzie indziej? Jeszcze coś innego? Coś się dzieje nad ranem za drzwiami? To musicie odkryć i naprawić przede wszystkim.

      Potem korygować zachowania wynikające z pierwotnej przyczyny.

      Drugie: Zaspokajać potrzeby kota w dzień.
      Trzecie: Powoli ale konsekwentnie uczyć, że w nocy nie dostanie.
      W tej kolejności, broń Boże w odwrotnej.
      Czwarte: Nigdy nie krzyczeć na kota, nie mówić do niego podniesionym głosem, nie używać jego imienia kiedy chcecie go karać. Koty rozumieją ton głosu. Głosem można okazywać kotu akceptację albo wręcz przeciwnie. Jeśli kot ma być zadowolony i nie sikać, musi czuć że go kochacie.

      Poza tym wszystkim warto sprawdzić inne przyczyny, dla których koty sikają, opisane w artykule i komentarzach pod nim. Zachęcam do lektury i zastanowienia się.

      Doraźnie może Pani spróbować feliwaya w kontakcie – to nie zastąpi ponownego ustawienia stosunków kocio-ludzkich w domu, ale może wspomóc proces.

  15. Witam. Mój trzymiesięczny kot kupę robi zawsze w kuwecie, natomiast bardzo często zdarza mu się sikać poza nią (na przykład w moją pościel, na podłogę w łazience, etc). Co to może oznaczać? Kuweta jest zawsze czysta, zmienił się natomiast żwirek, ale przecież kupę robi w nim normalnie. O co może chodzić?

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Kasiu, to może oznaczać wiele rzeczy, których nie domyślę się z krótkiego opisu.
      Może po prostu nie lubi sikać do tego żwirku? zdarza się tak czasem. Proszę wrócić do poprzedniego i sprawdzić.

      Jeśli dalej będzie sikał poza, to trzeba będzie poszukać przyczyn. Sikanie w pościel, czyli tam, gdzie pachnie właścicielem, może być oznaką tego, że kot jest nieszczęśliwy. Trzeba będzie odkryć dlaczego i naprawić albo pomóc kotu zaakceptować.

  16. Witam,
    mój kot po przeprowadzce (ok 2 miesiące temu) się zbuntował i przestał załatwiać się do kuwety – robi tam tylko siku. W domu już czuje się całkowicie swobodnie, problem w tym, że „odkrył” nowe miejsca – wannę i prysznic. Wcześniej, w poprzednim domu nie miał dostępu do łazienki. Kuwetę sprzątam regularnie, żwirek ten sam co zwykle. Kuweta stoi koło prysznica. Nie chciałabym mu ograniczać dostępu do łazienki zabierając jej stamtąd, ale jeśli trzeba będzie to to uczynię. Jaką zastosować metodę?

  17. Mam prośbę o radę bo moja kotka norweska lesna ma 10 miesiecy, i zawsze zalatwiala sie do tej pory do kuwety, zawsze miala ten sam zwiek i nie bylo w ogole problemu, kuwetka jest czyszczona codziennie. W ostatnim tygodniu zaczela robic kupy do łóżek i nie wiem co z tym zrobić. Czy moze byc problemem zwirek? bo wydaje mi sie ze nie powienien skoro przez ostatnie 7 miesiecy kuweta byla napelniana tym samym i stala w tym samym miejscu bylo w porzadku. moze warto wspomniec ze miala kicia byla steryzlizowana w zeszlym miesiacu i biegunke jakos w zeszlym tygodniu ale przeszlo i od dwoch dni zalatwia sie poza kuweta.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pani Martyno,
      wieokrotnie pisaliśmy tu w komentarzach, że najczęstszą przyczyną załatwiania się do łóżka, czyli do miejsca gdzie zapach właściciela jest silny, jest to, ze kot jest bardzo nieszczęśliwy.
      Proszę przejrzeć komentarze – pojawiało się tam wiele spostrzeżeń i myślę, że mogą być dla Pani pomocne, a przynajmniej ukierunkować w poszukiwaniach przyczyny – co się w życiu kota zmieniło na tyle, że protestuje.

  18. Witam, bylabym bardzo wdzieczna za wskazowki dotyczace nastepujacej sytuacji: Ponad trzy tygodnie temu przygarnelismy mloda kotke, ktora miala byc towarzyszka naszej kotki Carloty. Carlota to taki kotopies – towarzyska, lubiaca ludzi, absolutnie bezproblemowa. Nowa kotka zostala wzieta przez dotychczasowa wlascicielke ze schroniska w listopadzie zeszlego roku i otoczona troskliwa opieka. Jest niesmiala, wrecz bojazliwa, ale nie unika ludzi, lubi sie bawic i ocierac, chociaz nie przepada za braniem na rece. Obie kotki sa mniej wiecej w tym samym wieku (ok. 2-3 lat), wysterylizowane i bez zadnych klopotow zdrowotnych – jedza z apetytem i maja czyste futerka. Problem tkwi w zachowaniu nowej kotki, ktora od samego poczatku zalatwia sie poza kuweta. Zdaje sobie sprawa, ze jest to spowodowane stresem, ale nie wiem, jak zmienic ta sytuacje. Reakcja Carloty na poczatku byla dosyc agresywna, ale teraz podchodzi do nowej z ciekawoscia, kladzie sie przy niej brzuchem do gory itd., ale zawsze zostaje ofukana. Staralam sie je przyzwyczajac do siebie stopniowo – byly w odrebnych pokojach itd., ale widze, ze nowa zamyka sie w sobie i ciagle sie boi. No i to nieszczesne zalatwianie sie po katach, mimo wlasnej kuwety, ustawianej w miejscach, gdzie wczesniej zalatwiala sie na podloge. Rozpylam Feliway, ale nie ma widocznej poprawy. Wiem, ze kluczowe jest oswojenie tej nowej, ale juz nie wiem, co robic. Bede wdzieczna za wszelkie sugestie.

  19. Mam ogromną prośbę o rade w związku z moim kotkiem (niecale 2 mce) Od tygodnia jest ze mną. Po pierwszej nocy chciał nasiusiać na moja pościel, jednak zauważylam to i przeniosłam go do kuwety, gdzie dokończył. W ciągu dnia kot korzysta z kuwety sam, nie muszę go juz wkładać co jakis czas choc i takz darza mi sie to zrobić, gdy kot dziwnie sie zachowuje. Jednak problem pojawia sie w nocy. Wskakuje na łożko i spi ze mna w okolicy poduszek. Jednak przez dwie noce sikał na moją kołdre (za pierwszym razem siku +kupa) kołdra zostala wyprana jednak obawiam sie ze to za malo zeby zlikwidowac zapaszek, prawda? Bardzo prosze o rade i moze przychodzi Pani na mysl jakas inna przyczyna tego zachowania? Z góry dziekuje za pomoc.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Niecałe 2 miesiące, czyli ile? 6-7 tygodni? mały, nie całkiem samodzielny kotek, który jeszcze nie ma nawyku kuwetowania?
      To może być przyczyną.
      Wzęła Pani kotka, który jest za mały i jeszcze nie rozumie, że za każdym razem załatwiać się musi w kuwecie. Jeśli w tym wieku wyrobi sobie preferencje co do podłoża miękkiego i tekstylnego, będzie trudno go oduczyć.
      Pisałam o tym na poczatku czerwca w komentarzach, powinna tam Pani znależć odpowiedź.

  20. Witam
    Mam problem z 10 tygodniowym kotkiem, który od 5 tygodni jest u nas w domku, w którym od 6 miesięcy jest już inny kot – kastrat ok 9 miesięcy. Na początku koty nie mogły się ze sobą dogadać i w sumie jeszcze teraz czasami dochodzi do drobnych starć, ale nie wygląda to tak groźnie jak na początku. Od tygodnia stosujemy feromony Feliway ponieważ starszy kotek miał stwierdzoną przez weterynarza depresję po wprowadzeniu nowego kotka, a młody (i tu pojawia się problem) wieczną biegunkę ponoć na tle stresu. Chodzi o to, że mimo zastosowania feromonów mały kociak sika poza kuwetą (za łóżko, do pudełka z kablami, na łóżko), i jedną na 4 kupy też robi za łóżko. Jak mu pomóc wrócić do kuwety? Wchodzi do niej na kilka sekund i zaraz wyskakuje, albo wchodzi, a gdy w pobliżu pojawi się straszy kot, odrazu z niej wybiega. Dodam, że biegunka nadal występuje, kot był leczony antybiotykami, teraz bierze jakąś pastę, ale bez zmian:-( POMOCY!!

    • TygryziołekNo Gravatar

      Z opisu wynika, że mały kot boi się duzego kota i w związku z tym boi się skupić w kuwecie w obawie, ze zostanie zaatakowany. Sugerowałabym skontaktowanie się z kocim behawiorystą, bo problem prawdopodobnie jest nazbyt skomplikowany na diagnozę przez internet.
      Feliway rozwija działanie przez około 2 tygodnie, zanim mieszkanie nasiąknie zapachem, więc tydzień feliwaya to zdecydowanie za krótko, żeby mówić o jego skuteczności bądź braku.
      Nie rozumiem dlaczego kot dostawał antybiotyk na biegunkę od stresu – coś mi tu nie gra. Od stresu to się zwierzakowi daje stresnal albo kalm aid, a nie antybiotyk. Albo obróżkę feromonową. Czy młody dostał w ogóle coś na ten stres, czy czekacie aż samo minie?
      Albo ten opis jest bardzo skrótowy i wyciągam pochopne wnioski, albo moze dobrze byłoby zająć się tym stresem poważniej i coś kotom zacząć podawać na uspokojenie?

    • TygryziołekNo Gravatar

      Dopiero teraz doczytałam – wzięliście Pańśtwo 5 tygodniowego kotka??
      5 tygodniowe kocię jest niesamodzielne, żywi się jeszcze w większej części mlekiem matki, dopiero zaczyna podjadać stały pokarm i nie umie jeszcze kuwetować.
      Wygląda na to, ze trzeba uspokoić koty, a potem nauczyć małego kuwetować.

  21. Witam,
    Proszę o pomoc…Mam 3-letniego wykastrowanego kocurka. Zwierzak jest bardzo ciekawski, odważny, trochę nadpobudliwy, często domaga się uwagi miauczeniem i wszędzie go pełno. Od miesiąca mam z nim problem. Kot zawsze jak się chce załatwić, wchodzi do kuwety. Jednak w przypadku gdy sika, podnosi tyłek bardzo wysoko i celuje w drzwi kuwety (mam dużą kuwetę zakrytą). Efektem jest zawsze kałuża na podłodze obok kuwety. Nigdy wcześniej tego nie robił i nie mam już pomysłu jak temu zaradzić. Kuweta jest sprzątana codziennie. Początkowo problem zaczął się prze żwirku silikonowym. Zmieniłam go na ten zbrylający- i nic. Zmieniłam również kuwetę na nową z wyższymi ściankami – nic to nie dało. Ostatnio zdjęłam drzwi od kuwety, bo pomyślałam że może myli drzwi ze ścianą, nadal bez zmian, poza tym, że wcześniej drzwi jednak trochę bardziej chroniły podłogę.
    Ostatnio przeprowadziłam się do nowego mieszkania – nie podejrzewam, żeby to miało wpływ, bo problem wystąpił już wcześniej. Dodam, że mam również drugiego kota, z którym tych problemów nie ma.
    Mieszkam z partnerem, który nie toleruje kotów, więc to zachowanie dodatkowo zaognia sytuację.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Pan Beato,
      czy zrobiła Pani kotu badania? Ma Pani pewność, że to zachowanie nie jest wynikiem trudności w oddawaniu moczu spowodowanych np. stanem zapalnym?

      • Właśnie wróciłam od weterynarza. Na razie kotek ma zrobione USG na którym nie było widać nic niepokojącego. Jutro odbieram specjalny żwirek do badania moczu, więc w przyszłym tygodniu będzie wiadomo na pewno czy wszystko o.k.
        Choć wydaje mi się, że kot nie ma problemów z oddawaniem moczu, bo robi to regularnie.

  22. Witam,
    mam kotkę około 8 miesięczną, było wszystko oki do momentu pierwszej rujki kotka zaczęła podsikiwać kąty w mieszkaniu. Nie zmieniliśmy nic – miejsca kuwety, żwirku. Kotka załatwiała się kilka razy do kuwety a teraz załatwi się przynajmniej 1 po za nią kolo drzwi wejściowych? co moze Pani poradzić co zrobić?

  23. Witam. Od dwóch miesięcy mamy kotkę Majkę. Kotka ma niecałe 5 miesięcy. Trzy tygodnie temu weszliśmy w posiadanie drugiej kotki – Lilki – ma ona niecałe 4 miesiące. Kotki nie polubiły się od razu – przez tydzień trwały walki między nimi, jednak obecnie mają świetny kontakt i uwielbiają razem spać i się bawić. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie to, że starsza kotka, Maja od jakiegoś tygodnia woli załatwiać się poza kuwetą. Kotki mają dwie osobne kuwety, które są codziennie czyszczone. Kuwety początkowo były postawione obok siebie – jednak po rozmieszczeniu ich w innych kątach przedpokoju problem nie zniknął. Obecnie obydwie kuwety są w łazience, jedna po prawej, a druga po lewej stronie pralki. Jako że kotki są małe, kuwetki też nie są dużych rozmiarów (24 cm x 30 cm). Zauważyliśmy, że Maja po zrobieniu kupki, „zakopuje” ją drapiąc po linoleum, tak, jak robi to w kuwecie.
    Dodam, że oboje z dziewczyną pracujemy w godzinach 9-17 i przez ten czas kotki są całkowicie same w mieszkaniu.
    Co powinniśmy zrobić, żeby uniknąć problemów z kotkiem?

    • TygryziołekNo Gravatar

      Widać wyraźnie, że nie położenie kuwety jest problemem (choć rozmiar zaraz pewnie zacznie, bo jej rozmiary nie są oszałamiające a kotki rosną i przestaną się wkrótce mieścić – zaobserwujcie, czy zakopując w kuwecie nie drapią dookoła po ścianach i podłodze – może ta kuweta już jest za mała?).
      Przeczuwam w jasnowidzeniu, że powodem jest coś w relacji kotek (może mała dużej coś zabiera, może kładzie się na jej miejscu, może…) albo zazdrość o was.
      Poszukajcie przyczyn, bo przestawianie kuwet nie pomoże.
      Doraźnie można zastosować Feliwaya w kontakcie albo obróżkę hormonalna dla dużej, może to pomoże na te spadki nastroju.

  24. Witam. Od ponad roku jestem właścicielem kota, kot większość czasu spędzał w domu lecz ciągnęło go na dwór ( po około 9 miesiącach spędzonych w domu) zaczeliśmy umożliwiać mu wyjście z domu, kotek wychodził na dwór wracał do domu coś przekąśić a co najważniejsze wracał na noc, kuweta kota nie była zaniedbana z tego powodu kot ma czysta duża kuwete ze żwirkiem który na bazię prób i błędów najbardziej mu odpowiada, niestety około miesiąca temu mój kot został potrącony przez samochód z cudem odratowano kota, miał uszkodzone mięśnie kręgosłupa i brzucha oraz pękniętą szczęke, na dzień dzisiejszy kotek jest juz po wszystkich zabiegach, ściągnięciu szwów a co najważniejsze jest już w 100% sprawny,wszystko było by dobrze gdyby nie fakt iż tydzień po wypadku kot sporadycznie zaczyna załatwiać się tuż obok kuwety lub w garderobie. Dodam tylko że kotka dalej ciągnie na dwór(lecz bardzo boje sie wypuścić go choćby na chwile)siedzi przed drzwiami i bardzo miauczy, jest to młody kot, który nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony domowników, dostaje karme która mu odpowiada( sprawdzone na wielu karmach)jest bardzo szybkim i drapieżnym kotkiem mieszanym z wyglądu przypominającego kota egipskiego z długim pyszczkiem, kot nie miał przeprowadzanych badań pod kątem krwi moczu czy kału jedynie został wysterylizowany. Moje pytanie więc jest następujące, w jaki sposób wybić małemu z głowy pomysł z wychodzeniem na dwór(kot próbuje uciec wszelkimi sposobami) oraz proszę o rade na oddawanie potrzeb kota poza kuwetę.Myślałem nad postawieniem drugiej kuwety w garderobie tam gdzie się załatwia, Pozdrawiam Piotr.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Jak sobie wyobrażasz „wybicie mu z głowy”? o_O
      To żywe stworzenie, mogło wychodzić, teraz nie może. Nie rozumie dlaczego i protestuje. Normalna sprawa. Kiedyś to zaakceptuje i przestanie protestować i sikać po kątach.
      Albo nie.
      Możecie mu tylko na wszystkie sposoby okazywać przywiązanie i miłość, aż zaakceptuje nową sytuację. Wstawianie nowych kuwet nic tu nie da – na 99% to protest przeciwko 'zabranianiu’ mu wychodzenia.
      Zastanawiam się nad dobraniem mu jakichś kropli dr Bacha, żeby mu pomóc w akceptacji.

  25. Dodam tylko że kot od samego początku pobytu w moim domu nie jest łasy na przytulanie czy głaskanie, daje się pogłaskać od czasu do czasu bądź sam przychodzi na pieszczoty,woli natomiast gryźć kiedy się go dotyka czy p;o prostu atakować nogi domowników podczas chodzenia, nie reagujemy na to agresywnie.

  26. Proszę o radę mam problem.
    Jakiś czas temu moja 7miesięczna kotka zaczęła siusiać mi na łóżko. Wchodzi pod kołdrę i siusia nawet w nocy gdy śpimy, albo gdy nie ma nikogo w domu. Ani razu nie udało mi się przyłapać jej na gorącym uczynku. Nic w jej życiu się nie zmieniło. Zauważyłam, że ostatnio w nocy stara się być blisko nas- jakby się łasiła (raczej nie jest z typu milusińskich kotów)
    Czy to może być ruja?
    Jak z tym walczyć? nie mam już sił na codzienne pranie pościeli.. nie mówiąc już o zapachu jaki wydziela się z mojego materacu…

    • TygryziołekNo Gravatar

      Asiu,
      jeżeli kot, który nie jest miziasty, nagle przychodzi na pieszczoty, a do tego sika tam, gdzie pachnie właścicielem, to ja bardzo przepraszam, ale jak możesz mówić, że nic się nie zmieniło?
      Dla kota się zmieniło i to bardzo, skoro jest nieszczęśliwa. A co? – to pozostaje Ci odkryć. Musisz się uwrażliwić na kocią perspektywę, nie ludzką. Jeśli zapoznasz się z innymi komentarzami, znajdziesz wskazówki gdzie i czego szukać, ktoś tu kiedyś zostawił swoją historię, która może Ci pomóc w poszukiwaniach.

      • Dziękuję za wskazówkę, jednak dalej nie mogę odkryć dlaczego może być nieszczęśliwa.. Dostaje milion razy więcej czułości – wcześniej nie chciała więc na siłę jej nie przytulaliśmy, teraz robimy to ciągle.. teraz śpi z nami w łóżku, wcześniej wolała z dala od nas..

        Czyli mogę wykluczyć ruję?

        • TygryziołekNo Gravatar

          Nie wiem. Nie napisałaś wiele o jej zachowaniu.
          Miauczy? Wyje? Ociera się o wszystko? Tarza po dywanie?

          A w ogóle po co trzymacie niekastrowaną kotkę w domu?

          Super, że dajecie jej teraz wiele czułości, ale problemu to nie rozwiąże – on gdzieś tam nadal istnieje. I dopóki go nie znajdziecie, będzie wracał.

  27. Mamy Kotkę od 4 lat. a tak o 1-2 lat zaczęła sikać na brzegi dywanów i na podłogę przy drzwiach w przed pokoju. Kotka niedawno została wysterelizowana, gdzy pytaliśmy lekarza weterynari co trzeba zrobić stwierdził, ze sterelizacja w zupełności wystarczy. Kotka zazwyczaj czyści podłogę do okoła kuwety. Oczywiście sika też do kuwety, a czasami na dywan…. lub w swoje ulubione miejsca .. co robic ? ;c to juz staje sie meczace

    • TygryziołekNo Gravatar

      Czasami sikanie związane z rujami staje się nawykowe, w takich przypadkach kastracja – bo zakładam, ze kastrowaliście ją, nie sterylizowaliście – nie zmienia zachowania kota i kot nadal sika lub znaczy.

      Albo kot jest nieszczęśliwy, bo dzieje się coś czego nie akceptuje – i w ten sposób daje wam o tym znać.

  28. Witam
    mam pytanie
    Mój kocurek rasy maine coon 11 miesięcy -po kastracji zdarza mu się robić poza kuwetą i to w jednych i tych samych miejscach .koło drzwi i butów. Daliśmy mu drugą kuwetę (bo mamy jeszcze drugą kotkę też tej rasy -jego siostrę-wysterylizowaną.) w miejscu gdzie sikał poza kuwetą i też od czasu do czasu zdarza mu się robić koło butów albo (o z grozo na buty ), czyścimy mu 3-4 razy dziennie dwie kuwety . i nie wiem co za tym idzie. nawet specjalne mocne odstraszacze kupione w sklepach zoologicznych nie reagują na niego. bawimy się z nimi często – pozwalamy im wchodzić sobie na głowę jeśli chodzi o jedzenie wiec nie wiem czym jest to spowodowane . masz jakiś pomysł ?

  29. Witam, mam problem z moim kotem, może Pani będzie w stanie mi coś podpowiedzieć.. 4 miesiące temu przygarnęłam go ze schroniska (spędził tam raptem 1 dzień oddany przez właściciela), w domu w ogóle nie wyglądał na zestresowanego i chyba szybko się zaadaptował. Okazał się typem niedotykalskim, ale ładnie kuwetował i generalnie był całkiem grzeczny. Jakiś czas temu zaczął miauczeć przy grzebaniu w kuwecie (ale tylko przed robieniem kupy), ale ostatnio zdarza mu się załatwić tuż obok kuwety (dosłownie tuż za jej brzegiem) na podłogę. Fizycznie raczej nic mu nie dolega bo jest to typ sieroty życiowej :) przez co często lądujemy u weterynarza, więc jest pod jego stałą opieką. Dodam tylko że kot ma 1.5 roku, jest wykastrowany i nie wychodzi z domu (niestety nie mamy takiej możliwości żeby go wypuszczać, a tuż obok bloku jest ulica..). Nic nie zmienialiśmy, żwirek też wciąż ten sam, nie mam już pomysłów co może być nie tak. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.

  30. witam!
    Mam kotkę, 1,5 roczną, znajdę. Jest wysterylizowana. Początkowo załatwiała się do kuwety, ale kiedy zaczęła wychodzić na dwór (wraca o stałych godzinach na jedzenie:)), przestała załatwiać się do kuwety. Dokupiłam nową kuwetę, jednak to też nie pomogło. Zdarzyło sie nawet, że usypała górkę w kuwetce, a tam pusto…

  31. Witam,
    Zaadoptowalismy kotka tydzień temu, mam 26 lat, miałam już kotka na studiach, ale był to kot mojej wspollokatorki. Nowy ma
    teraz 11 tygodni. Pierwszej nocy bardzo płakała, teraz jest już ok, myśleliśmy, ze przyzwyczaiła się do nowego domu. Kiedy ja przygarnelismy, umiała już załatwiać się do kuwety, ma swója własnana sypialnie na ta kuwete, do której nikt nie wchodzi poza nią, i poza nami, kiedy kuwete sprzątamy. Zwirek wymieniamy raz w tygodniu, sprzątamy codziennie. Dwa dni temu kotek zrobił kupę pod klimatyzaorem, w salonie. Byli widać niestrawione kocie chrupki ( dajemy jej to samo, co była właścicielka). Pomyśleliśmy ze może kotek ma jakiś problem z traieniem, dlatego zrobiła kupę na podłodze w salonie. Po tym incydencie znów załatwiala się do kuwety, aż do dzisiaj kiedy gosposia przyszła nam rano powiedzieć, ze kicia zrobiła kupę do mojej torby na siłownię na jej oczach. Torbę od razu wymyla, żeby pozbyć się zapachu. Kici poświęcamy dużo czasu, rano ja wychodzę do pracy po 10.30, mój chłopak podobnie, wracamy czasem o 5, czasem o 6. Od kiedy mamy kotka nie wychodzimy wieczorem na siłownię, żeby nie zostawiać jej samej- może powinnismy chodzić, bo w końcu i tak zaczniemy, a wtedy będzie zdziwiona, ze nas nie ma wieczorami? 2 dni w tym tygodniu postanowiliśmy tez pracować z domu, żeby na początku ktoś z nią był. Pozwalamy jej spać z nami, ale często wybiera spanie w pokoju na pranie, więc jej nie zmuszamy, żeby spała w jednym miejscu, w nocy kursuje miedzy nasza sypialnia, tym właśnie pokojem na pranie i sypialnia dla gości. Do innych pokojów nie wchodzi. Dzisiaj zapytałam byłej właścicielki, jakiego zwirku używała, powiedziała, ze zwykłego piasku, jakiego używa się na budowach. Czy powinnismy tez tego używać dla kotka? Kuwete ma otwarta, ma spokój, miski są w innym pomieszczeniu. Sika zawsze do kuwety. Ogólnie wydaje się być bardzo Zadowolona, lubi, kiedy ja przytulamy, sama bardzo się lasi. Bawimy się z nią codziennie, ma swoje zabawki, ale bawimy się z nią tez grubym sznurkiem, który lubi najbardziej, chyba dlatego, ze i nas taka zabawa bardziej angażuje. Co zrobić, jeżeli sytuacja z kupka się powtórzy? Kotek nadal czasami mialczy bez powodu, ale coraz mniej, to chyba normalne jak mamy ja tydzień. Oboje staramy się być bardzo rozsadni, nie wstajemy do niej w nocy jak płacze, teraz już prawie się nie zdarzają te nocne krzyki. Jednak za dwa tygodnie muszę pojechać służbowo do Tajlandii na 4 dni, mój chłopak jedzie ze mną, zostawimy kotka ze znajomymi, którzy bedą mieszkać u nas w mieszkaniu, albo codziennie do niej dochodzić na pare godzin. Czy to może być dla niej trauma? Proszę o odpowiedzi:) pozdrawiam.

  32. Aha, zastanawialiśmy się tez czy kotka nie zabrać ze doba do Tajlandii, można kotki przewozić w samolocie, ale o chyba bardziej stresogenne niż zostawienie jej samej na te pare dni? Z drugiej strony lot trwa tylko 4 godziny z miejsca gdzie mieszkamy, więc może warto to przemyśleć?

  33. Witam,

    pisze odnośnie wiadomego problemu.
    W domku mamy dwu letnią kotkę, niestety nie sterylizowaną, aczkolwiek jest ma ona antykoncepcję hormonalną w postaci zastrzyków.

    Kotka załatwia się sporadycznie poza kuwetą, robi siusiu. Po prostu zdarza jej się, bo raz idzie do kuwety, a raz nie. Zazwyczaj za wanną( wanna nie zabudowana). Czasem może być tam troszkę wilgotno, po prysznicu itd. – Co może być przyczyną?

    Druga kwestia jest taka, że wyjechaliśmy z parnerem na wakacje (dwa tyg) i zostawiliśmy zwierzaka w naszym mieszkaniu, pod opieką jego siostry. Kicia już poznała wcześniej tą osobę, bawiły się razem, polubiły. Podczas naszej nieobecności nie psociła w sposób załątwiania się poza pożądanym miejscem, natomiast kiedy wróciliśmy zaczął się problem nasilać.

    Jednego dnia kotka obsiusiała plecak partnera, innego dnia jego torbę podróżną na kółkach, jeszcze innego załatwiła się poza toaletą i w kilku miejscach przy wannie.

    Zastanawiam się co może być problelem? Czy jest może na nas zła? Czy czuje inne obce jej zapachy na walizkach i plecaku?
    Czasem brakuje już cierpliwości w tej sytuacji i krzyknie się na biednego zwierzaka, ale przecież tak nie można jej krzywdzić.

    Proszę o szybką odpowiedź, bym mogła coś poradzić i aby nasz maluch jak najprędzej poczuł się lepiej i bardziej komfortowo.

  34. Witam!
    Fajny artykuł, ale nie odpowiada na jedno pytanie. Mój kot raz załatwia się do kuwety a raz nie. W nowy wesoło sobie tam grzebie, a w dzień czasem zrobi swoje w łązience lub salonie:( a sika tylko do kuwety. Taki oto głupi kocurek;)
    Proszę o pomoc!:(

  35. MagdalenaNo Gravatar

    Witam.Wyjechaliśmy z mężęm nad morze.W domu mamy 2 kotki niewychodzace z domu.Jedna ma 4 lata a duga 3.Pod nasza nieobecność koty karił teść.Po powrocie zastałam zasikane łózko,podłogę,Dodam że jedna z kotek śpi ze mną często w łóżku i ta owa strona byla cała obsikana.Jak mam to odebrac? Tydzień pózniej kupa lezala poza kuwetą,co robic?

    • TygryziołekNo Gravatar

      Być moze kotek po prostu tęsknił i jest teraz obrażony. Jeśli tak – powinno minąc jak go skutecznie przeprosicie ;) i znowu go przekonacie, że jest Waszym ukochanym kotkiem. Jeśli nie minie – zrobić badania.

  36. Witam.Oczywiście kolejne pytanie jak ich tu wiele, ale żadna odpowiedź nie pomogła mi w moim problemie. Otóż standardowo jestem szczęśliwą właścicielką cudownego, kochanego kota….. z tą jedną wadą —- okazyjne sikanie poza kuwetą. Ręce mi już opadają i próbowałam prawie wszystkiego – środków odstraszających i innych chemikalii, po dobroci i po złości, czyli okazywanie jawne niezadowolenia z takiego zachowania itp. Kończą mi się pomysły jak z tym walczyć, a sprawa wiadoma,że jest uciążliwe mieszkanie z kotem z takim problemem, wadą zwał jak zwał. Otóż sytuacja w moim domu: skłąd rodziny – mąż, pies dog niemiecki wiek 7,5 roku, kot wiek ok 2 lata i ja. Pies na początku chciał się z nią zaprzyjaźnić, bawili się, spali razem na jednym posłaniu, ale z biegiem czasu kocica zaczęła sobie za dużo pozwalać tzn za mocno go gryzła, zaczęła wyganiać go z posłania, dokuczać, a że jak to dog potulne wielkie zwierze (które od szczeniaka wychowywało się z kotami) odpuszczał jej i po prostu uciekał od niej i tak jest do tej pory. Jeżeli chodzi o relację kot – pies to ona rządzi w tym związku. Mimo, że była „druga”, wzięta z ulicy. Mąż również lubi koty więc zajmuje się nią również poprawnie i poświęca jej czas. Problem polega na tym, że owy koci zbójnik załatwia się normalnie do kuwety i siku i kupę(więc nie sądzę aby był to problem nieodpowiedniej kuwety czy żwirku lub porządku w kuwecie), ale robi też siku na psie posłanie od ok kwietnia 2012 roku z różną częstotliwością. Początkowo zdarzało się to np 3 razy w ciągu tygodnia, później z miesiąc przerwy i np znowu 3 razy dziennie przez ok 2 dni i znowu przerwa kilka tygodni i znowu historia się powtarza. Aktualnie robi to minimum 1 dziennie z przerwą dwa lub 3 dni. Mało tego zaczęła sikać na łóżko męża bardzo często od ok miesiąca codziennie (tak śpimy osobno z uwagi na męża przypadłość – chrapanie – włączony silnik traktora to przy nim pikuś)-dodam, że śpimy osobno od 2012 roku. Na moje łózko nasikała 2 razy w odstępie 1,5 roku i więcej tego nie robi. Najbardziej poszkodowany jest pies. Czy mam sądzić,że ona go nie toleruje czy tak pokazuje mu swoją wyższość? Dodam jak wyżej,że on zupełnie jej nic nie robi, wręcz przez to, że ona obchodzi się z nim mało delikatnie on ją wręcz omija, ustępuje we wszystkim. Dodam również, że z mojej straony oba zwierzaki traktowane sa jednakowo – przychodzę z pracy to witam się i z jednym z drugim, jedzenie otrzymują równolegle o tej samej porze, zabawki dostają też tak samo, moje zainteresowanie nimi również jest „dzielone na pół” nie jest żadne faworyzowane. Proszę o pomoc radę, bo wiadomo życie z kotem z takim problemem jest uciążliwe. Wiadomo, że walczę i będę walczyła do końca mojego lub jej – nie oddam jej, nie przeżyła bym tego, ale też chciała bym mieszkać w czystym pachnącym psią i kocią sierścią domu a nie kocią uryną. Dodam,że kotka nie jest steryzlizowana, ale jak się dowiadywałam u weta to jest to kwestia 50% na 50% przestanie po sterylizacji lub nie.Dodam też, że nie jest to kot bardzo płochliwy czy coś w tym rodzaju-normalnie jak coś nagle stuknie czy uknie to zainteresuje się tym, ale paniki w oczach nie ma. Charakter ma super jest bardzo towarzyska – gotujemy razem – siedzi mi wtedy na ramieniu, razem sprzątamy, cały czas jest przy człowieku, jest kochana milusińska pieszczocha, do tego jest wesoła, skora do zabawy w każdym czasie jak i do pieszczot, nie jest typowym kotem indywidualistą, charakternym – typu dotkniesz kiedy tlko ja będę tego chciał. To naprawdę cudowne zwierze. Pozdrawiam i czekam na odp.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Najpierw wysterylizować.
      Potem wyrzucić ze swoich zachowań wszelkie oznaki niezadowolenia oraz „po złości”, bo to powoduje tylko dalsze sikanie – tym razem na wasze życzenie.
      Jeżeli po sterylizacji nie przestanie – a moze nie przestać, bo przez ten czas jej zachowanie stało się nawykowe, niekoniecznie wywołane hormonami – wtedy szukac dalej. Kotka terroryzuje psa, ale sikanie w wasze łóżka może być symptomem innego problemu niż to, że kota pokazuje kto tu rządzi. Niewykluczone, że z jakiegoś powodu jest niezadowolona albo nieszczęśliwa, a Państwo jesteście na to ślepi.
      Zalecam udanie się do behawiorysty, który pomoże określić hierarchię waszego stada i zlokalizowac źródło zachowań koty.

  37. czemu nikt mi nie odp i nie pomaga?

  38. Witam,
    Mam problem z moim pótora rocznym kotem Leonem.
    Od jakiegoś czasu średnio raz na tydzień czasami częściej robi kupę obok kuwety. Nigdy wcześniej się to nie zdażyło a teraz robi to b. często.
    Kuwetę czyszczę codziennie.

    Jak z tym problemem sobie poradzić??
    Kot jet niewychodzący.

    Pozdrawiam, Kaśka

    • TygryziołekNo Gravatar

      Naprawdę z samego faktu, że kot załatwia się poza kuwetą, nie jestem w stanie nic wywnioskować – przeceniacie moje możliwości.

      Mogę powtórzyć to, co już pisałam wielokrotnie – w artykule wymieniłam najpowszechniejsze powody, w komentarzach jest więcej informacji. Prosze sprawdzić, czy nie zachodzi któreś z nich.

  39. Mam pytanie, mój kot wchodzi do kuwety… widać, że chce się w niej załatwić. Lecz w rezultacie sika poza nią, jakby w nią nie trafił. Kuwetę ma od wielu lat w tym samym miejscu. Co tydzień myje kuwetę i wymieniam cały żwirek sylikonowy. Co dziennie sprzątam jej kupki z kuwety. A ostatnio mam z nią problem, sika poza kuwetą…. jakby poprostu do niej nie trafiała… Bardzo proszę panią o pomoc.

    • TygryziołekNo Gravatar

      Może nie chce juz żwirku silikonowego? Może potrzebuje kuwety zamkniętej? Może jest chory i ma trudności z sikaniem? Powodów może być mnóstwo.